środa, 8 maja 2013

Lody, lody dla ochłody!

Gabrynia jest wielką wielbicielką lodów. Mogłaby je jeść o każdej porze dnia i roku, najchętniej na śniadanie, obiad i kolacje. Czas więc otworzyć lodziarnię:)

"-Witam Panią. Jakiego loda Pani podać? Na patyku, kulkowego? Ile kulek? Jakiego smaku?;)
- Poproszę 3 kulki: WI, RA i PA i loda na patyku MARIKA
- Proszę bardzo:)"


A tutaj doświadczenie chemiczne;D
Od 1,5 roku stoi sobie spokojnie w naszej szafce słoiczek. W słoiczku troszkę octu i miedziany drucik. Ocet nabrał ślicznego kolorku:) Raz na jakiś czas jak sobie przypomnimy to zaglądamy do szafeczki, żeby sprawdzić, czy coś się zmieniło:) Ostrzegam: reakcja zachodzi poooowoli:)

A jeszcze muszę pochwalić moje maleństwo! Wczoraj dałam jej do przeczytania czytankę z Moich sylabek i normalnie przeczytała prawie płynnie!. Było słychać podział na sylaby, ale naprawdę szybko jej to poszło:) Aż się zdziwiłam:D

Bardzo serdecznie witam wśród obserwatorów: Figurettes, Katarzynkę, Madredziecko i Sylabę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz