poniedziałek, 7 października 2013

Wracamy!

Wracamy!

Wakacje były leniwe, potem sesja wrześniowa, która wycisnęła ze mnie ile tylko mogła i mamy nowy rok akademicki. Znaczy to, że wszystko wraca do normy i nasze cotygodniowe zabawy sylabowe też!

Wiele zabaw jest w fazie przygotowań;) Więc na razie posiłkuję się zabawami robionymi na szybko.

Zasady tej zabawy są banalnie proste. Ja czytam zagadkę, a Gabi nie może nic powiedzieć tylko musi pokazać karteczkę z odpowiedzią. Żeby mała rzeczywiście nie mówiła odpowiedzi wymyśliłam bajkę, że zła czarownica zaczarowała Gabrylottę w bardzo odległym królewstwie tak, że Gabrylotta nic nie może mówić. Czar można złamać jak Gabrylotta rozwiąże 5 zagadek. Gabrysi bardzo się spodobało, więc w naszej bajce, jak czarownica dowiedziała się, że czar został złamany to znowu ją zaczarowała i można było złamać zaklęcie jak Gabrylotta odpowie na 7 zagadek.
I zapewniam:D Gabrylotta poradziła sobie z tym zadaniem śpiewająco!:D




Robiłyśmy też sporo z książki, którą Gabi dostała od babci. Ogólnie babcia ma zakaz kupowania książeczek z nauką czytania, bo tam zazwyczaj dominuje metoda głoskowa. Ale tym razem babci udało się kupić książeczkę, która nie jest dla dzieci uczonych sylabowo taka zła. Wiele treści jest pisanych WIELKĄ czcionką, skupiają się głównie na sylabach. Może książeczki nie można dać dziecku do samodzielnej pracy, ale na pewno można zrobić z dzieckiem wiele z tej książeczki i nawet szybko poprzerabiać ją na nasze potrzeby.





 Jak widać nie wszystko jest pisane dużą literą. Czytałam małej zdanie, a ona kończyła. Następnie szukała odpowiedzi na białych karteczkach, które jej napisałam. Potem musiała znaleźć naklejkę z tym samym słowem pisanym literami małymi i przykleić.




To samo robiłyśmy w tym przypadku, tylko bez przyklejania.



To jest ulubiona strona Gabrysi i ja naprawdę nie wiem czemu:D Ale mała czyta każde słowo i potem pokazuje co ono przedstawia. Jest przy tym wiele śmiechu i zabawy:)

Są też różne inne zadania:


Post miał być zupełnie o czymś innym, ale wyszło jak wyszło i o tym innym będzie innym razem:D

2 komentarze:

  1. Dzień dobry :))) Spodobało mi się zdanie "Babcia ma zakaz kupowania książeczek do czytania" :)) Moja babcia ma zakaz kupowania mi czekoladek (ZAWSZE, ale to zawsze wybiera wiśnie w alkoholu:P) i jakoś się nie stosuje do niego. Stąd moje pytanie: jak wychować Babcię? :)))

    Czekam z niecierpliwością na pierwsze zdania Gabrysi, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że babci to się tak do końca wychować po prostu nie da;D
      Ja powiedziałam babci dokładnie dlaczego książeczek do czytania nie kupujemy i muszę powiedzieć, że raczej się stara stosować. I tą właśnie książeczkę kupiła z rozmysłem, bo widziała sylaby i duże litery;) Kochana babcia!

      Usuń